Podobno większość decyzji podejmujemy bazując na emocjach. A potem dorabiamy argumenty merytoryczne. Trudno mi zaakceptować to stwierdzenie. Nie neguję swojej emocjonalności. Jestem jednak zwolennikiem uważności, czyli postawy, która (odnotowując emocje) pozwala im nie ulegać. Najprościej mówiąc: trzeba przeczekać pierwszy impuls. Dopiero potem (używając płatów przedczołowych) świadomie zdecydować: co będzie dla mnie najlepsze. Jak podejmować dobre decyzje? Czy pójść za emocjami (czasem nazywanymi głosem serca)? A może odwołać się do racjonalnej części swojego umysłu (do szkiełka i oka)?
Głos serca
Słuchaj głosu swojego serca. To powiedzenie usprawiedliwia podejmowanie decyzji bazujących na emocjach. Ale w tym kontekście często używa się też pojęć: przeczucie albo intuicja. Zatem można powiedzieć, że takie określenia usprawiedliwiają uleganie swoim emocjom. Po pierwsze: skąd wiesz, że emocje to przejaw głosu serca? Po drugie: gdzie dowody, że przeczucia są trafne? Jak wiele razy Twoja intuicja Ci pomogła? A ile razy Cię zawiodła? Nie wiesz? Nie sporządzasz statystyk? Szkoda. Ponieważ bez takich danych nie możemy dyskutować o faktach.
Nie neguję występowania przeczuć, czy trafnych intuicji. Sądzę, że się zdarzają. Np. w obszarze, w którym jesteś ekspertem mogą zdarzać się nawet bardzo często. Jednak nie zawsze. Polecam świetną książkę, w której autor naukowo podchodzi do problemu przeczucia i intuicji (choć tych pojęć unika). Chodzi o Błysk. Potęga przeczucia Malcolma Gladwella.
Anegdota: czy tak podejmować decyzje?
– Co spowodowało, że podjąłeś taką decyzję?
– Miałem na to ochotę.
Szkiełko i oko
Wyrażenie zdeprecjonowane w epoce romantyzmu przez Mickiewicza. Ale ja śmiem stanąć w obronie szkiełka i oka. Uważam, że w celu znalezienia odpowiedzi na pytanie, jak podejmować dobre decyzje, warto mierzyć nawet trudne do zmierzenia aspekty swojego życia. W przeciwnym wypadku łatwo popadniesz w przesadę. Np. w mojej praktyce mentora bardzo często spotykam się z przekonaniami klientów, które upadają już przy pierwszej konfrontacji z faktami. Np. pewien klient rozpaczał, że w ogóle nie radzi sobie z emocjami i ciągle wybucha. Po przeanalizowaniu wszystkich stresujących sytuacji (z ostatnich kilku miesięcy) okazało się, że zdarza się to w poniżej 0.1% przypadków.
Jak podejmować decyzje? Złoty środek
Pracowałem również z klientem, który w ogóle nie słuchał swojej intuicji. Więc namówiłem go, aby (zanim rozpocznie swój proces decyzyjny) zapisał sobie swój pierwszy odruch. I dopiero po tym przeprowadzał swój proces decyzyjny. Na koniec zaleciłem mu porównywanie wyników. Efekt końcowy: zdecydował, że (w mniej istotnych sprawach) decyzje będzie podejmował intuicyjnie. Ponieważ w jego przypadku okazało się, że wynik końcowy najczęściej był identyczny z pierwszym odruchem.
Jak podejmować dobre decyzje?
- Zanotuj Twój głos serca.
- Przeprowadź proces decyzyjny bazujący na faktach.
- Porównaj wyniki: jakie były obie decyzje?
I już? Tak. O ile obie decyzje są takie same. A jeśli się różnią? Przyjrzyj się swojemu głosowi serca. Jakie wartości stały za emocjami, które się pojawiły? Może w Twojej racjonalnej analizie w ogóle nie ma elementu, który odpowiada za te wartości? W konsekwencji możesz wziąć pod uwagę także ten czynnik. Wróć do swojej racjonalnej analizy. Ale (tym razem) świadomie zdecyduj, jaka jest waga tego czynnika.
Myślisz, że się zapętliłem?
Na początku napisałem: Podobno większość decyzji podejmujemy bazując na emocjach. A potem dorabiamy argumenty merytoryczne. W dalszej części opisuję proces, który może zakończyć się potwierdzeniem pierwszej intuicji. Ale nie musi. Gladwell w Błysku sporo pisze o tragediach związanych z bezkrytycznym zaufaniem swojej intuicji. Chcę Ci tego oszczędzić.
Jak podejmować dobre decyzje metodą szkiełka i oka + bonus
Przygotowałem plik, który pozwala wyliczyć jaka decyzja jest optymalna: Decyzja.xlsx. Przypominam: decyzja oznacza wybór jednej z przynajmniej dwóch opcji. Nawet, gdy (pozornie) jest tylko jedna: np. czy kupić samochód? Przecież wtedy też masz alternatywę. Opcja A: kupuję samochód. Opcja B: nie kupuję samochodu.
Proces krok po kroku:
- Ustalasz wszystkie opcje.
- Ustalasz wszystkie istotne kryteria.
- Przypisujesz wagi do różnych kryteriów.
- Każdą opcję decyzyjną (A, B, C) osobno oceniasz (liczbowo) według wszystkich kryteriów.
- Wyliczasz wynik końcowy.
Mam nadzieję, że to pomoże Ci częściej podejmować właściwe decyzje 🙂
Witam, Twój blog jest fantastyczny. Jestem święcie przekonany, że przy tak merytorycznych wpisach jakie prezentujesz już wkrótce podbijesz szczyty wyszukiwarek w swojej niszy. Gratuluję 😉