Self-coaching

Self-coaching

Można. A nawet warto:) Dlaczego? Chociażby dlatego, że pomaga to w rozwoju. Umiejętności coachingowe nikomu nie zaszkodzą. A bardzo często pomagają w codziennym życiu. Np. dobre pytanie często jest skuteczniejsze od odruchowego zanegowania wypowiedzi innej osoby. Dawanie uznania (uczciwe!) wspiera innych i pogłębia relacje. Identyfikowanie przekonań u siebie i innych pozwala poszerzyć  perspektywę i paletę zachowań. Nie do przecenienia jest umiejętność radzenia sobie z wewnętrznym krytykiem. Listę korzyści można jeszcze rozbudować. A jaka umiejętność coacha byłaby najważniejsza (najbardziej przydatna) dla Ciebie?

Nie wiesz z czego wybierać? Zajrzyj do tego tekstu: Co robi coach? A może dostrzeżesz coś czego w tamtym tekście nie wymieniłem. Napisz o tym, proszę. Self-coaching to bardzo dobre narzędzie. Ale żeby się nim skutecznie posługiwać trzeba trochę poćwiczyć.

Jak się nauczyć self-coachingu?

Można pójść na szkolenie:) A jeśli nie ma się na to czasu, ochoty, lub środków? Najczęstszą metodą jest obserwacja coacha w czasie sesji, a potem naśladowanie go w self-coachingu. Tak. W trakcie coachingu, gdy pracujesz nad jakimś tematem możesz się jednocześnie uczyć od coacha. Zauważyć jak wygląda cały proces, jakie pytania trafiają w sedno, co Cię motywuje, jak coach identyfikuje przekonania, jak wychwytuje frazy gremlina, itp. Jest całkiem normalne, że Klient po cyklu spotkań coachingowych zaczyna się coachować samodzielnie: podejmując kolejny temat. Ktoś kto doświadczył zalet coachingu zwykle chce z nich korzystać częściej: przyspiesza w ten sposób własny rozwój.

Czy każdy może się tego nauczyć?

Ogólna odpowiedź brzmi: tak. Nie ma takich typów osobowości, które nie pozwalają być coachem. Tym niemniej, każdy coach jest inny. Jeden jest arcymistrzem w dawaniu uznania, inny błyskotliwie dociera do sedna, ten fenomenalnie wychwytuje przekonania, tamten wspaniale pomaga w poskramianiu gremlnia, itd. Ty też możesz świetnie opanować jedne umiejętności, a nieco mniej mistrzowsko posługiwać się innymi. Czy to Ci wystarczy do efektownego samo-coachowania? Nie wiem. To zależy od tego co dla Ciebie w coachingu jest najważniejsze i czy, umiejętność adresującą ten najważniejszy obszar, masz wystarczająco dobrze opanowaną.

Self-coaching: przeciwskazania

Jak już zostało to napisane nieco wcześniej: jeśli nie maszopanowanej istotnej dla Ciebie umiejętności coachingowej to Twój self-coaching będzie mniej efektywny niż prowadzony przez dobrego coacha. Np. gdy masz kłopot z identyfikacją swoich ograniczających przekonań: nie będziesz w stanie się z nimi skonfrontować. A to ograniczy Twoją paletę dostępnych opcji. Gdy Twój gremlin nie jest jeszcze poskromiony: będziesz miał kłopot ze zmianą. Jeśli masz skłonność do koncentrowania się na szczegółach: możesz mieć kłopot z docieraniem do sedna, itp.

Na co jeszcze zwrócić uwagę przy self-coachingu?

Przede wszystkim: czy wystarczy Ci motywacji i determinacji żeby wyznaczyć sobie stałe terminy, w którym przeprowadzasz swoje sesje coachingowe? Czy uczciwie się rozliczasz przed sobą ze swoich zobowiązań? Jak często przesuwasz terminy sesji? Czy potrafisz być dla siebie wymagający, gdy trzeba i wspierający, współczujący, kiedy indziej? Jak mocno dążysz do poznania prawdziwych, głębokich motywów swoich decyzji?

A jeśli zauważasz, że czegoś Ci brakuje? Zawsze mogę zatrudnić coacha do kolejnego tematu:) I uczyć się od coacha tej najistotniejszej (niewystarczająco rozwiniętej) umiejętności. Przy czym tematem tego kolejnego coachingu może być: jak zdobyć odpowiednie umiejętności do self-coachingu🙂

Komentarze

  1. Moim zdaniem jest duże niebezpieczeństwo związane z obiektywnością przy takim podejściu. Nie znam zbyt wiele osób, które są w stanie zadawać sobie trudne pytania.
    Jak też podkreśliłeś, należy umieć używać techniki. Czyli mieć doświadczenie.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *