Sztuka mówienia nie

Sztuka mówienia nie

Sztuka mówienia Nie jest Ci obca?

Lubisz pomagać innym? Chcesz być dobrze oceniany? Chcesz być lubiany?

Masz satysfakcję, gdy ułatwiasz innym życie?  

Boisz się, że odmowa spowoduje pogorszenie relacji z osobą proszącą?

Obawiasz się etykiety egoisty?

Zawsze spełniać prośby?

Sztuka mówienia Nie jest nam w życiu bardzo potrzeba. Zacznijmy od tego, że robienie tego o co Cię proszą nie zawsze służy proszącemu. Np. gdy dziecko chce kolejnego cukierka, niekoniecznie należy mu go dawać. Bo np. potem nie zje kolacji. Cukierki dostarczają energii, ale nie zawierają innych, niezbędnych składników żywieniowych. Dziecko karmione samymi cukierkami szybko by się rozchorowało. Przykład może zbyt oczywisty, ale pokazujący prostą prawdę: czasem należy powiedzieć nie w trosce o dobro osoby proszącej.

Sztuka mówienia NieKiedy na pewno nie spełniać prośby?

Wtedy, gdy komuś szkodzi. Nie tylko, gdy szkodzi proszącemu. Również wtedy, gdy szkodzi osobie trzeciej. Np. ktoś Cię prosi, abyś pomógł mu porysować wieczorem samochód sąsiada. Odmawiasz, gdyż swoim działaniem wyrządziłbyś krzywdę osobie trzeciej (w tym wypadku sąsiadowi). I mało Cię interesuje, czy Twój znajomy z tego powodu przestanie Cię lubić.

Sztuka mówienia Nie. Krzywdzić siebie?

Godzisz się na to, że warto (a nawet trzeba) czasem odmawiać w trosce o dobro innych? A co w sytuacji, gdy tym innym jesteś Ty? Czy siebie traktujesz gorzej od innych? To chyba nie jest w zgodzie z chrześcijańską zasadą kochaj bliźniego jak siebie samego. W wymienionej zasadzie nie ma zwrotu kochaj bliźniego bardziej niż siebie samego. Zatem: odmawiasz, aby nie krzywdzić siebie. Zwróć uwagę: jeśli weźmiesz na siebie zbyt wiele zadań -> przemęczysz się -> zabraknie Ci czasu na odpoczynek -> będziesz mniej efektywny -> więcej czasu będą Ci zajmowały stałe zadania -> zabraknie Ci czasu na pomaganie innym. Innymi słowy: chcąc pomagać zawsze doprowadzasz do tego, że nie będziesz w stanie pomagać w ogóle.

Trzeba powiedzieć Nie. Ale jak?

OK. Wszystko to jest logiczne. Zgadzasz się, że należałoby odmówić. Ale masz z tym kłopot. Przecież osoba prosząca liczy na Ciebie, a nie wie o Twoich uwarunkowaniach. Uwaga: tu jest kluczowy element. Zakładasz, nieświadomie, że ktoś prosi Cię o pomoc w dobrej wierze. Prosi,  licząc na to iż Tobie wyświadczenie tej przysługi nie zaszkodzi, ani nie przysporzy dużych kłopotów. A jeśli Ty (tym razem) jesteś w sytuacji, że spełnienie tej prośby przysporzy Ci kłopotów? Jasno komunikujesz: Wiesz, że chętnie Ci pomagam, ale akurat teraz nie mogę, bo [tu podajesz swoje powody]. I sprawa jest jasna. Osoba rozsądna (której warto pomagać) powinna przyjąć to wytłumaczenie ze zrozumieniem. A jeśli nie przyjmuje takiego tłumaczenia? Daje Ci jasny sygnał, że Twoje dobro nie ma dla niej znaczenia. Czy nadal masz ochotę takiej osobie pomagać?

Chcesz poczytać jak nie stawiać zadań innych osób wyżej od swoich? Zajrzyj do tekstu: Jak być konsekwentnym wobec siebie?

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *