4 sposoby na odpuszczanie

4 sposoby na odpuszczanie

Jedną z recept na szczęśliwe życie jest odpuszczanie. Łatwiej powiedzieć, niż zrobić. W tekście tak jak kot nie podaję żadnego sposobu na odpuszczanie. Dzisiaj posiłkuję się buddyjskim guru, który podaje aż 4 sposoby na odpuszczanie: https://www.youtube.com/watch?v=GXR9emyoJlA. Żeby Cię zachęcić, dzielę się poniżej swoimi notatkami. Jednak sugeruję Ci obejrzenie całości (55:40). W swoich notatkach nie zawarłem anegdot i przykładów, które są (moim zdaniem) solą tego wystąpienia. Nagranie jest w wersji z polskim lektorem.

Dlaczego mam odpuszczać?

Jeśli ktoś Cię zranił i odpuścisz, to jesteś skrzywdzony tylko raz. Jeśli do tego wracasz: jesteś krzywdzony tyle razy, ile do tego wracasz. Przyszłość buduje się teraz. Moim zdaniem to ta sama idea, którą przedstawiam w tekście: Jak przebaczać?

4 sposoby na odpuszczanie

1. Puść

Jeśli trzymasz coś, co jest ciężkie: to Cię obciąża. Jeśli puścisz: przestanie ciążyć. Jak puścić? Weź kij, napisz na nim np. moja praca i wyrzuć. Co możesz wyrzucić ze swojego plecaka? Najlepiej wyrzuć obawy o przyszłość i smutek przeszłości. Weź kamień, napisz przeszłość i wrzuć do wody. Jeśli masz umysł szukający wady: wyrzuć. Trzymaj jedną rzecz na raz na półce swojego umysłu. Wszystkie inne, na ten czas, wyrzuć. Jak brzmi motto kolejnego z 4 sposobów na odpuszczanie?

2. Chciej być tu, gdzie jesteś

O co dokładnie chodzi w tym sposobie na odpuszczanie? A zastanów się, czym jest wolność? Według Ajahna: wolność to chcieć być tu, gdzie jesteś. Np. jesteś w korku. Jeśli zdecydujesz, że chcesz tam być: nie będzie Cię to irytować. Będziesz wolny.

3. Brak oczekiwań

Kolejnym z 4 sposobów jest odpuszczanie pragnień. Dawaj bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. W relacji: gdy coś dajesz, czy oczekujesz czegoś w zamian? Medytuj, żeby odpuścić. Np. jeśli dajesz kotu jeść: chyba nie oczekujesz niczego w zamian. To zalecenie jest mi bardzo bliskie. Przypomina mi oczekiwanie z listy możliwych nadczułych obszarów emocjonalnych: Co mówią emocje?

4 sposób na odpuszczanie. Nowy umysł

Co znaczy nowy umysł? To umysł, do którego nic się nie przykleja. Chodzi o to, aby nie przywiązywać się nawet do swojej dobrej przeszłości. Nie pozwól wiedzy stanąć na drodze do prawdy. Mnie to przypomina chrześcijańską ideę bycia jak dziecko. A z drugiej strony wskazuje na niebezpieczeństwo posiadania zdecydowanych przekonań.

Mam nadzieję, że zachęciłem Cię do obejrzenia i wysłuchania oryginału: https://www.youtube.com/watch?v=GXR9emyoJlA. Będę wdzięczny za komentarz, jeśli np. moje streszczenie spowodowało, że samego filmu nie obejrzałeś. Czy przetestujesz te 4 sposoby na odpuszczanie?

Komentarze

  1. Świetnie napisane.

    Chcę wyrazić uznanie za Twoją pracę. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki.

    Będę częściej zaglądał.

    1. Bardzo dziękuję za uznanie. Jakkolwiek głupio to zabrzmi, to jednak tak czuję: Twoja pochwała zachęca mnie do dalszego pisania. Choć, oczywiście, zdaję sobie sprawę, że, jeśli ten tekst jest niezły, to głównie dzięki temu, że rady buddysty są mądre.

      Też chciałbym pisać same dobre teksty. Jednak rzeczywistość jest taka, że zdarzają się lepsze i gorsze. Choć zawsze chciałbym, aby były świetne:)

      Natomiast jest ich na tyle dużo (ponad 300), że niektóre się podobają. Na mojej stronie można je przeglądać według kategorii, tagów. Jest też lista najpopularniejszych. Można też wyszukiwać według dowolnych hasłach.

      Piszę o tym, bo nie ma gwarancji, że kolejny mój tekst będzie też taki dobry:)

  2. Mam problem z żoną (opuściła mnie i dzieci; pewnie jakiś mechanizm ucieczki od rzeczywistości; kogoś innego przez rok nie miała).

    I ww. rady mogę zastosować do niej jako zwykłego człowieka. Ale jest to też przecież moja żona; trochę chyba trudno oczekiwać, abym nie miał związanych z tym oczekiwań (obecności, bliskości itp.). A nawet i gdybym się ich pozbył, to dalej są ze mną dzieci, które też, jak najbardziej naturalnie, oczekują, że 'mama wróci do rodziny’.

    Jakie jest więc moje zadanie? Pozbawiać je tej nadziei, szanując fakt, że żona określa się jako 'wolna osoba’? Czy też łudzić je możliwym powrotem, w który mało kto wierzy?

    A i ja się tej wiary wyzbyłem. Właśnie po to, aby mniej cierpieć.

    1. Adamie,

      Dziękuję za zaufanie.
      Rozumiem, że szukasz sposobów na odpuszczanie, skoro zajrzałeś do tego artykułu.
      Z drugiej strony, wydaje się, że nie masz zgody na to żeby odpuścić: 'chyba trudno oczekiwać, abym nie miał związanych z tym oczekiwań’.

      Uważam, że można mieć oczekiwania wobec innej osoby tylko pod dwoma warunkami:
      – jasno komunikuję moje oczekiwania drugiej stronie
      – druga strona zgadza się je spełniać (czasem stawiając swoje warunki, które ja akceptuję).

      Jeśli któryś z powyższych warunków nie jest spełniony: trwanie w oczekiwaniach tylko szkodzi. I wtedy zalecam odpuszczanie.
      Nic mądrzejszego nie jestem w stanie Ci poradzić.

      Pozdrawiam

      Krzysztof

  3. Jak zwykle temat poruszony w sedno problemu.

    Dzięki Tobie nauczyłam się 'puszczać’. To jest to, od czego trzeba zacząć. Najtrudniejszy krok, ale bez niego ciężka jest dalsza praca nad sobą.

    Fajne jest określenie 'chciej być tu, gdzie jesteś’. Czasami los, przypadek, zrządzenie zaprowadzi nas nie tam, gdzie chcieliśmy, zaplanowaliśmy być. Trzeba wtedy się nad tym pochylić, przemyśleć i wyciągnąć dla siebie jak najwięcej korzystnych cech, momentów, chwil.

    Lubię Twoje definicje, porównania. Skłaniają do refleksji. Robisz cudną pracę dla innych.

    Trzymam kciuki za kolejne #odcinki#.

    1. Aniu,

      Dziękuję za tak pochlebny komentarz. Ale trzeba oddać sprawiedliwość buddyjskiemu guru. To są Jego sposoby na odpuszczanie. Ja je tylko upowszechniam, bo uważam, że są skuteczne.

      Pozdrawiam

      Krzysztof

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *