Nie ma nic dziwnego w tym, że chcesz, aby Cię lubili. Warto mieć dobre relacje. To pomaga w życiu. Czujesz się wtedy akceptowany. Więcej Ci wolno. Możesz liczyć na pomoc, wsparcie.
Dobrze jest być lubianym. Więcej Ci wybaczają. Chętniej Ci pomagają. Bardziej Cię cenią. Lubią z Tobą rozmawiać, spędzać czas. Nie znam osób, które nie chcą być lubiane. Ale nie wszystkie z nich lubiane są. Jak to się dzieje, że jednych lubisz, a innych nie? Jak sprawić, aby Ciebie lubili? Aby lubiły Cię te osoby, na których Ci zależy. Masz swoje sposoby? Zapisz je sobie, zanim zaczniesz czytać dalej.
Z kim chcesz się identyfikować?
Chcesz, aby Cię lubili? Kiedy myślisz o sobie, to jaki chciałbyś być? Dobry? Mądry? Kompetentny? Piękny? Silny? W takim razie będziesz lubić osoby, które spełniają Twoje kryteria. Pod jednym warunkiem: te osoby nie mogą być zbyt doskonałe. Bo wtedy nie będziesz mógł się z nimi identyfikować. I nie pojawi się kluczowa myśl: mogę być taki jak oni.
Jeśli chcesz, aby Cię lubili: dowiedz się, jakie cechy są najważniejsze, według osób, które Ty uważasz za wzór. I pokaż (w praktyce: nie w deklaracjach), które z tych cech posiadasz. Tylko nie przesadź ze swoją doskonałością w tym obszarze. A jeśli przesadziłeś: pokaż jakąś swoją słabostkę, z której można się pośmiać. Chodzi o wywołanie u innych myśli typu: taki wspaniały specjalista, a nie odróżnia prawej od lewej. Innymi słowy: wprawdzie jest taki świetny w tamtym obszarze, ale w innym ja jestem dużo lepszy. Mogę go polubić.
Uwaga: Nie udawaj, że masz jakieś cechy, których nie masz. To kiedyś się wyda. I stracisz dużo więcej, niż zyskałeś początkowo.
Co nie działa?
Zbytnie nadskakiwanie drugiej osobie częściej rodzi niesmak niż bliskość. Dostaniesz etykietkę lizusa, osoby interesownej. A lizusa nikt nie lubi. To czy nadskakujesz, czy nie: ocenia osoba, której oddajesz przysługi. Innymi słowy: nie przesadzaj z pomaganiem osobie, która ma Cię polubić. Może się okazać, że właśnie, dlatego Twój szef Cię nie lubi. Zastanów się: dlaczego chcesz komuś nadskakiwać? Za co lubisz tę osobę?
Jak sprawić, aby naprawdę Cię lubili?
Możesz wykorzystać wiedzę o pewnym mechanizmie psychologicznym: jeśli dla kogoś coś robię (a nie jestem głupi), to ja go chyba lubię. Poproś osobę, która ma Cię polubić, aby zrobiła coś dla Ciebie. To chyba najpotężniejsza broń, jaką dysponujesz w walce o bycie lubianym. Kluczowy jest kaliber takiej prośby. Nie proś o błahostkę, bo to nic nie da. To musi być coś, co wymaga wysiłku: inaczej nie wywoła mechanizmu dlaczego ja to w ogóle robię? Ale też nie proś o zbyt wiele, ponieważ możesz spotkać się z odmową.
Podobieństwa się lubią
Odzwierciedlanie jest bardzo prostym mechanizmem. Przyjmuj postawę taką, jak Twój rozmówca. Nie bój się: raczej nie pomyśli, że go małpujesz. Świadomie prawdopodobnie tego odzwierciedlania nie zauważy, ale dzięki temu Cię polubi. Używaj języka i sposobu mówienia osoby, która ma Cię polubić. Jeśli usłyszysz opinię, z którą się zgadzasz: natychmiast to podkreśl. Patrz: Odzwierciedlanie.
Unikaj przesady
Jeśli komplementujesz drugą stronę: uważaj, aby nie dostać łatki lizus. Niezbyt częste i oryginalne komplementy mają większą moc. Nie ma, po co mówić pięknej kobiecie, że jest piękna. Ona ciągle to słyszy. Lepiej powiedzieć (jeśli to prawda) np., podziwiam to, jak wszystkie elementy Twojego ubioru wzajemnie pasują do siebie.
Bądź szczery, a będą Cię lubili
Niby oczywiste, a jednak? Kiedy słyszysz słowo komplement, pewnie myślisz, że to, co powiesz, nie musi być prawdą. Ja jestem przeciwnikiem mówienia komplementów o zaletach, w które sam nie wierzę. Moim zdaniem: druga strona zawsze tę nieszczerość wyczuje. Nawet gdy tego nie przyzna. A jak już się upewni, że nie jesteś szczery? To już koniec nadziei na bliższą relację.
Jak zwykle w punkt. Dzięki.