Chłopaki nie płaczą?

Chłopaki nie płaczą

Chłopak w domu rodzinnym od wczesnego dzieciństwa otrzymuje jasne komunikaty: okazywanie uczuć jest niemęskie. Duży wpływ wywiera powiedzenie chłopaki nie płaczą. I jest pozamiatane. Niestety, dość często chłopak mam też uczucia wypisane na twarzy. Nie umie dobrze kłamać, udawać, cieszyć się, gdy jest mu smutno, smucić, gdy jest mu wesoło, itp. Nie umie się tego nauczyć. Ale też czasem nie chce się tego uczyć. Chce być uczciwym, dobrym człowiekiem. Nie oszukiwać. Jak więc ma przetrwać żeby go nie wyśmiano?

Chłopaki nie płaczą, czyli mają nie odczuwać emocji

Gdy mężczyzna słyszy chłopaki nie płaczą, rozumie, że ma nic nie czuć. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Samo postanowienie: nie będę odczuwał emocji nie wystarcza. Po prostu nie działa. Mózg ssaka jest szybszy niż mózg naczelnych. Zanim zdążysz pomyśleć: już coś czujesz. Emocje wyrażają Twój stosunek do rzeczywistości. Czy tego chcesz, czy nie: są rzeczy, które Ci się podobają i takie, które Ci się nie podobają. Niektórych ludzi lubisz, innych nie lubisz. Pewne potrawy Ci smakują (sprawiają przyjemność), innych nie znosisz (czasem odczuwasz wręcz wstręt). Co więc robić? Większość facetów wpada na pomysł (czasem podświadomie): tłumić emocje. Niektórzy doprecyzowują: tłumić nielubiane emocje, ale te dobre nadal chcę odczuwać w pełnej mocy.

Tłumienie emocji

Okazuje się jednak, że tłumienie emocji ma efekty uboczne: okresowe wybuchy. Tłumienie emocji to jak ciągłe podnoszenie ciśnienia w szybkowarze. Prędzej, czy później nawet najlepszy szybkowar nie wytrzyma. I następuje wybuch, który jest zaskoczeniem dla wszystkich. Nawet dla delikwenta, który wybuchnął. Bo przecież sprawa, przy której nastąpił wybuch: była błaha. Dość częsta sytuacja: ktoś w pracy zachowuje się poprawnie, a np. w domu urządza awantury.

Dygresja: Nie jest (według mojej wiedzy) dotąd znana metoda, która pozwoliłaby wyciszyć tylko uczucia nielubiane nie zmieniając przy tym odczuwania lubianych emocji.

Zatem tłumienie emocji nie działa. Co więc sobie aplikujesz? Odcinasz świadomość swoich emocji. Przestajesz je u siebie zauważać. Żyjesz w przekonaniu, że już doskonale zapanowałeś nad swoimi emocjami. Nic to, że wszyscy wokół widzą jak emocje na Ciebie wpływają, jak Tobą rządzą. Skoro swoich emocji nie zauważasz: to nie możesz nimi zarządzać.

Brak kontaktu ze swoimi emocjami

Mamy więc faceta, który myśli, że emocji nie odczuwa. Osiągnął sukces, o który mu chodziło. Zatem, jeśli w oku pojawi się łza: stara się to ukryć. Wstydzi się. Bo ta łza to dowód, że jednak sukces nie był całkowity. Że jednak czasem coś czuje. Cholerka, żeby inni się nie zorientowali, bo mnie wyśmieją. W tej myśli tkwi podświadome założenie: inni sobie poradzili z tłumieniem swoich emocji, tylko Ty nie dałeś rady. Jesteś nieudacznikiem. Musisz to ukryć.

Dlaczego chłopaki nie płaczą?

Okazuje się, że mężczyznom też bardzo zależy na akceptacji innych. Często również na akceptacji tych, których nie lubią, ani nie cenią. A po cholerę Ci ich akceptacja? Czy ona (lub jej brak) decyduje o tym jak wartościowym człowiekiem jesteś?

Aha, ważna jest dla Ciebie akceptacja osób bliskich. A pytałeś ich, czy chcą mieć do czynienia z robotem, czy z wrażliwym mężczyzną? Jestem przekonany, że nigdy nie zadałeś tego pytania. Z góry wiesz: oni od Ciebie oczekują bycia twardzielem bez uczuć.

Proponuję Ci więc krótki sprawdzian: zadaj to pytanie kilku najbliższym osobom. Co Ci zależy? Przecież jesteś pewien, że dobrze wiesz, czego od Ciebie oczekują. Udowodnisz sobie tylko, że masz rację. Jeśli tego nie zrobisz, to będzie oznaczało, że boisz się iż nie masz racji.

A może (w głębi serca) czujesz, że osoby Ci najbliższe poproszą Cię, abyś okazywał więcej uczuć? Może nawet powiedzą, że, gdy zauważają Twoją emocjonalność, bardziej Cię lubią, kochają, akceptują? Stajesz się, ich zdaniem, bardziej autentyczny, bardziej ludzki. I tej Twojej autentyczności pragną najbardziej. Może po prostu boisz się, że nie będziesz wiedział, co z taką odpowiedzią zrobić.

Komentarze

  1. Emocje: temat rzeka.

    Ale faktycznie kobiety są wychowywane w sposób pozwalający pokazywanie emocji. Faceci: odwrotnie. Rzadko widzi się mężczyznę płaczącego.
    A teraz zastanowiłam się nad wychowaniem dzieci: bo to od tego się zaczyna. Jaki to ma wpływ na ich przyszłość.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *