Dobre myśli

Dobre myśli

Często przypominam, że emocje są etycznie obojętne. A jak jest w przypadku myśli? Czy mogą być dobre i złe? Kiedy pojawia się ocena etyczna? Jeśli coś może komuś pomóc (dobro) albo kogoś skrzywdzić (zło). Np. można kogoś wesprzeć albo skrzywdzić słowem. Ale myślą? Chrześcijaństwo poucza jednak, że można grzeszyć myślą, mową, uczynkiem, zaniedbaniem. Ale, czy grzechem (czymś złym) są tylko myśli niezgodne z doktryną chrześcijańską?

Masz przed sobą zadanie. Po pierwsze: zastanów się, jakie masz szanse na jego wykonanie. Po drugie: od czego to zależy? Od Twojej wiedzy, umiejętności, samozaparcia? Na pewno. Poza tym zależy to też (a może przede wszystkim) od Twojej wiary w to, że możesz to zadanie wykonać. A poziom tej wiary nie musi być wcale skorelowany z obiektywnymi parametrami Twojej zdolności do wykonania zadania, ponieważ tutaj ważną rolę odgrywają dobre myśli.

Przyjmijmy, że obiektywnie rzecz biorąc, masz wszelkie dane po temu, żeby wykonać ważne dla Ciebie zadanie, np. zdać egzamin. W konsekwencji, jeśli myślisz:

Egzamin wprawdzie jest trudny, ale potrafię się uczyć. Zdałem już wiele egzaminów. Zdam i ten.

to jak to na Ciebie wpływa? Pomaga Ci spokojnie się przygotować? Zmniejsza Twój stres?

A jeśli myślisz sobie:

Bardzo trudny ten egzamin. Tyle materiału. Nie wiem, czy zdążę się przygotować. Chyba nie zdam.

co się z Tobą dzieje? Pojawia się stres? Lęk, że nie zdasz? Zatem, jak to wpływa na efektywność Twojego przygotowania do egzaminu?

Podsumowując: Twoje własne myśli mogą Ci pomagać albo przeszkadzać.

Czy myśli na temat innych mogą być dobre lub złe?

Uważasz, że Twój pracownik to leń i obibok. W konsekwencji tak właśnie będziesz go traktować? Jak lenia i obiboka? Załóżmy, że ten właśnie pracownik, obiektywnie jest pełen energii i zapału do pracy? Jak Twoje traktowanie na niego wpłynie?

Z drugiej strony, jeśli okazujesz komuś zaufanie (uważasz, że jest godny zaufania), to on stara się tego zaufania nie zawieść.

Konkluzja druga: Twoje myśli wpływają na Twoje zachowanie, które może innych motywować lub demotywować. Zobacz też: Ocenianie innych, cz.2.

Jak dobre myśli wprowadzić w miejsce mniej dobrych?

Dr Caroline Leaf twierdzi, że można to osiągnąć. Przestrzega też, że 87% chorób, które trapią nas dzisiaj, to bezpośredni rezultat naszego myślenia. Co więcej, nie chodzi tylko o egzotyczne sytuacje, ale o naszą codzienność. Dlatego warto walczyć o pozytywne nastawienie.

Eckhart Tolle w swojej książce Potęga teraźniejszości zadaje niewygodne pytanie: Sprzątasz świat, czy go zaśmiecasz? Z pewnością chodzi mu o to, za jakimi myślami podąża Twój umysł.

Przepis Caroline Leaf

Poniżej mój skrót opisujący metodę Caroline Leaf. Bardziej szczegółowy przepis zawarty jest w książce: Kto wyłączył mój mózg.

1. Zbieraj.

Identyfikuj toksyczne myśli, które pojawiają się w Twojej głowie. Ponadto przeanalizuj, jakie typy toksycznych myśli zbierasz?

2. Rozmyślaj.

Czy istnieje szczególna myśl, która stale przewija się przez Twój umysł?

3. Zapisz.

Zanotuj swoje przemyślenia.

4. Przeczytaj.

Przeczytaj, co zapisałeś. Ustal, czy myśl, którą rozważasz, jest dobra. Masz coś do zrobienia w związku z nią? Może podejmiesz jakieś postanowienie? Np. zastąpisz toksyczną myśl inną, prawdziwą?

5. Idź dalej.

Wprowadzaj w czyn swoje postanowienie. Ucz się chwytać toksyczne myśli na gorącym uczynku, choć nie podążaj za nimi.

Pojedyncze przejście tego procesu zajmuje 5-7 minut. Dr Leaf twierdzi, że wystarczy przejść przez ten proces przez 21 dni (lepiej 3 razy po 21 dni), aby osiągnąć trwałą zmianę. Czy przeznaczysz na ten cel 5-7 minut dziennie? Ja już mam za sobą jedną rozprawę (3 x 21 dni). Rezultat: rozprawa zakończyła się sukcesem. Tobie życzę tego samego. W związku z tym: kiedy zaczynasz?

Uwaga: Dr Caroline Leaf napisała swoją książkę z pozycji osoby wierzącej (chrześcijanki), choć jestem przekonany, że jej przepis zadziała również w przypadku osób niewierzących:)

Co dalej?

Jeśli już rozprawisz się z jedną toksyczną myślą, zabieraj się za następną. Zacznij sprzątać świat, począwszy od siebie. Życzę Ci powodzenia.

Komentarze

  1. Świetny artykuł, dający do myślenia 🙂

    Na koniec tekstu pytasz, czy 'poświęcisz codziennie 5-7 minut?’. Proponuję zmienić perspektywę i patrzeć na to nie w kontekście poświęcenia, a drobnej inwestycji w lepsze działanie przez całe życie.

    Pomyślnego zmieniania swoich myśli!

  2. Marcinie,

    Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że tekst Cię poruszył.

    Masz rację, chodzi raczej o niewielką inwestycję mogącą przynieść ogromne zyski niż o 'poświęcenie’ czasu.

    Tobie też życzę, aby taka inwestycja przyniosła zyski, które przekroczą Twoje oczekiwania.

  3. Bardzo ważny artykuł i nawyk.

    Każdą myśl ma znaczenie. Świadomość tego może nie jest trudna do wypracowania, ale świat nie wspiera za bardzo w tym.

    Dziękuję za wpis.

  4. Mariuszu,

    Dziękuję za Twój komentarz. Cieszę się, że myślimy podobnie.

    Pozdrawiam

    1. Mario,

      bardzo dziękuję. Miło się czyta takie komplementy:)
      Ale merytoryczną zawartość zawdzięczamy dr Caroline Leaf.

      Pozdrawiam

      Krzysztof

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *