Kto najbardziej wkurza?

Kto najbardziej wkurza

Kto Cię najbardziej wkurza? Chodzi mi o taki poziom zdenerwowania, który można określić jako 9 lub 10 (w skali od 0 do 10). Przypomnij sobie takie sytuacje ze swojego życia. A teraz przypomnij sobie, co było przyczyną. A jeszcze lepiej będzie, gdy przypomnisz sobie kto był przyczyną takiego stanu rzeczy. Właśnie na takich sytuacjach chcę się dzisiaj zatrzymać: gdy ktoś doprowadził Cię do szału.

Uwaga. Używam kursywy, przy stwierdzeniu ktoś doprowadził Cię do szału, gdyż to my jesteśmy odpowiedzialni za swoje reakcje emocjonalne. Niezależnie od tego, co się wydarzyło, co ktoś inny zrobił i/lub powiedział. Jednocześnie, samo odczuwanie dowolnych emocji jest moralnie obojętne. Ale jest moralnie naganne zachowanie, które narusza prawa innych. Np. krzyk, agresja słowna, fizyczna, itp. Przypominam mój tekst: Emocje, cz. 1.

Poszukaj takich sytuacji z przeszłości, w których (umownie mówiąc) ktoś doprowadził Cię do szału. Przypomnij sobie kto to był. A teraz sprawdź: czy nie zdarza Ci się, że ta sama osoba wielokrotnie doprowadzała Cię do szału? A może nawet ciągle, powtarzalnie, potrafi doprowadzać Cię do szału?

Dygresja. W tym tekście nie zamierzam opisywać jak sobie radzić z własnym nieakceptowalnym zachowaniem w takich sytuacjach. Trochę o tym napisałem w tekście: Emocje, cz. 4. Teraz zamierzam Ci pomóc zobaczyć ten problem z innej perspektywy. W rezultacie, chcę Ci pomóc dowiedzieć się czegoś o Tobie. Czegoś, czego być może jeszcze nie dostrzegasz. Albo czego nie chcesz dostrzec.

Czy to jest aż tak naganne?

Przyjrzyj się teraz tym powtarzalnym sytuacjom w relacji z tą samą wkurzającą osobą. Zauważasz jakiś powtarzalny element? Co to jest? Masz to? OK. Zanotuj sobie: tylko fakty (bez Twojej interpretacji).

A teraz spójrz obiektywnie (oczami innej osoby) na te fakty. Masz problem z obserwacją z innej perspektywy? Możesz zajrzeć do tekstu: Perspektywy. Może tam zawarte wskazówki Ci pomogą. Przeprowadź uczciwie ćwiczenie oglądania problemu z innej perspektywy. Zapewne stwierdzisz, że obiektywnie na to patrząc: zachowanie wkurzającej osoby nie jest aż tak naganne. I nie powinno powodować takiego wzrostu emocji. Nie powinno doprowadzać do szału. Ale przecież tak bardzo Cię wkurza. I Ty wcale tego nie chcesz. To się po prostu samo dzieje, niejako automatycznie. Co jest z Tobą nie tak?

Co powoduje nadmierną reakcję?

Innymi słowy: reagujesz zbyt mocno. Ale dlaczego? Zastanów się. Najczęstsza odpowiedź brzmi: wszystko dlatego, że to właśnie ta osoba coś robi lub mówi. To ona najbardziej wkurza. Rzeczywiście, Twoje zaszufladkowanie danej osoby (jako doprowadzającej do szału) może mieć z tym dużo wspólnego. Np. polecam tekst: Ocenianie innych, cz. 1. Ale może być nawet gorzej, gdy ta wkurzająca osoba zauważy, że została tak zaszufladkowana: Ocenianie innych, cz. 2.

A teraz proponuję Ci abyś bliżej przyjrzał się tym słowom, temu tonowi głosu lub zachowaniom, które najbardziej wkurzają. Pomijając wkurzającą osobę. Sprawdź, czy pewne zachowania, pewien ton głosu doprowadzają Cię do szału niezależnie od tego kto tak właśnie robi.

Znalazłeś? Wspaniale. Mam dla Ciebie odpowiedź, która może Cię zaskoczyć. Np. ta odpowiedź może Ci się nie spodobać. Chcesz czytać dalej? Ale robisz to na swoją odpowiedzialność.

Kto najbardziej wkurza? Ma to samo, co Ty

Prawdopodobnie nadmiernie irytują Cię zachowania, które w jakimś stopniu są również Twoimi słabościami. Oprócz tego, że zwykle tej zależności nie zauważamy: dość często nawet nie uświadamiamy sobie, że taką właśnie słabość też mamy.

A teraz przyjrzyj się sobie. Np. czy sam nie zachowujesz się w taki właśnie sposób, który najbardziej Cię wkurza u innych? Jeśli to przyznajesz, zastanów się: jak bardzo Ty możesz irytować innych? Jak patrzysz teraz na te wkurzające osoby? Np. usprawiedliwiasz je teraz?

Gdy ja najbardziej wkurzam

Sam odkryłem jakiś czas temu, że irytuje mnie osoba, która lubi się czepiać. Np. zawsze znajdzie u mnie coś, co może skrytykować. Nawet jej ton wyższości mnie denerwuje. W efekcie, doprowadziło mnie to do zauważenia jak bardzo ja jestem upierdliwy wobec moich najbliższych. Jak się czepiam drobiazgów w rozmowach z przyjaciółmi. Jak często pouczam innych. W rezultacie: nie spodobałem się sobie. Jednak, dzięki temu, że tę swoją słabość zauważyłem: mogę nad nią pracować. W odróżnieniu od sytuacji, gdybym nawet nie zdawał sobie sprawy ze swojego problemu.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *