Medytacja

Medytacja

Medytacja jest dla każdego. Nie musisz być joginem ani buddyjskim guru, aby medytować. Technik jest wiele. Możesz wybrać taką, która najbardziej Ci odpowiada. Z czym kojarzy Ci się medytacja? Mnie kojarzyła się najbardziej z jogą. Mam wrażenie, że większość ludzi utożsamia ją właśnie z jogą, buddyzmem. Ale medytować można różnymi technikami. Jest również odmiana chrześcijańska, np. ignacjańska. Ale czym naprawdę jest medytacja? Na czym ona polega? Myślisz, że to tylko leżenie z zamkniętymi oczami, w wyciszonym, przyciemnionym pomieszczeniu? Istotą medytacji jest to, co dzieje się w umyśle osoby medytującej. A co się tam właściwie dzieje?

Medytacja, czyli dyscyplina

Słyszałeś kiedyś stwierdzenie: dzisiejsza medytacja mi nie poszła? To znaczy, że można medytować dobrze. Albo niezbyt dobrze. Istnieje zatem esencja medytacji. Moim zdaniem tą esencją jest dyscyplina umysłu. Medytacja będzie udana, jeśli potrafię w czasie przeznaczonym na nią skupić się na tym, co jest jej przedmiotem. A jeśli, w czasie medytacji, mam dużo rozproszeń, myśli mi uciekają, wsłuchuję się w odgłosy zewnętrzne? To znaczy, że faktycznie medytacja nie miała miejsca.

Po co mi dyscyplina umysłu?

To bardzo dobre pytanie. Ale czy dyscyplina jest Ci w ogóle potrzebna? Trochę na ten temat już pisałem w tekście dotyczącym mitu spontaniczności. Najogólniej rzecz biorąc, dyscyplina umysłu pozwala zajmować się tym, czym chcesz się zajmować. Czemu warto, Twoim zdaniem, poświęcić uwagę. W odróżnieniu od zajmowania umysłu myślami, które bezwładnie do Ciebie przypłynęły. Które podsunął Ci wewnętrzny krytyk. Które Cię osłabiają, utrudniają Ci życie. I nic dobrego nie wnoszą. Napisałem kiedyś tekst: jesteś marionetkąJeśli chcesz być marionetką: dyscyplina umysłu nie jest Ci do tego potrzebna. Natomiast, jeśli chcesz osiągać więcej, jeśli chcesz być panem samego siebie: warto ćwiczyć dyscyplinę umysłu. Żeby się nie rozpraszać. Mieć więcej spokoju i radości. Ale wszystko zaczyna się od tego, o czym myślisz. Niektóre myśli są dobre, inne mniej.

Gdy zacząłem zajmować się stresem i poszukiwałem sposobów na stałe obniżenie jego poziomu: najczęściej spotykaną radą było: medytuj codziennie. To podstawa niemalże każdego poradnika dotyczącego redukcji stresu. Znasz jakąś osobę, która regularnie ćwiczy jogę? To znaczy, że regularnie medytuje. Jak określiłbyś tę osobę? Jako zestresowaną czy spokojną?

Czy medytacja to coś dla mnie?

No dobrze. Wiesz, że chcesz medytować, ale nie wiesz jak zacząć. Jedną z medytacji, którą zalecam, opisałem w tekście: Emocje, cz. 2. Ta technika ma też zastosowanie przed stresującą sytuacją. Nazwałem ją: przygotowanie emocji do egzaminu. Medytować metodą ignacjańską uczą na tak zwanych rekolekcjach ignacjańskich (dla chrześcijan). Moim zdaniem wcale nie jest najważniejsze, jaką metodą wybierzesz. Ważniejsze jest: jak często i jak głęboko medytujesz.

Czy medytacja jest trudna?

Na początku może sprawiać problemy. Np. osobom, które mają kłopoty z utrzymaniem dyscypliny umysłu. Ale dobra wiadomość brzmi: tę umiejętność daje się wyćwiczyć. Niektórym przychodzi to łatwiej. Innym: trudniej. Nie wiem, jak będzie w Twoim przypadku. Ale tylko Ty możesz to sprawdzić. Kiedy zaczniesz?

Uwaga: medytacja opisana w tekście Emocje, cz. 2 jest przyjemna. Nawet dla początkujących.

Regularna medytacja prowadzi do podwyższenia nastroju. Do zwiększenia dyscypliny umysłu. Ale daje też wyciszenie i zwiększa produktywność. Gdy nabierzesz wprawy: będziesz w stanie medytować w dowolnym miejscu i dowolnej sytuacji. W rezultacie będziesz w stanie odizolować się od świata zewnętrznego. Ignorować to, co się wokół Ciebie dzieje i zajmować się tym, czym chcesz się zajmować.

Chcesz tego? Zacznij dzisiaj. Nie odkładaj do jutra: pamiętaj o prawie malejącej intencji.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *