Przekonania

Przekonania

Pewnie, jak każdy Ty też jakieś masz. Część z nich Ci służy. Inne nie. Warto zdać sobie sprawę z tego, które przekonania Ci pomagają, a które szkodzą.

Zastanawiałeś się kiedyś, jakie masz przekonania?

Pewnie tak. Mnie słowo przekonania kojarzy się przede wszystkim z poglądami politycznymi. Np. jedni są przekonani, że każdy jest kowalem własnego losu, wobec tego instytucje państwa powinny, jak najmniej ingerować w osobistą wolność. Inni są zwolennikami tezy, że wszyscy mamy takie same żołądki i nierówności w dochodach należy korygować przez umiejętną politykę podatkową. To oczywiście pewne przerysowanie. Ale chyba dobrze oddaje istotę tego pojęcia.

Przekonania wpływają na sposób widzenia świata, na to jak oceniasz innych, ich postępowanie, jak oceniasz nowe idee. Są filtrem, przez który obserwujesz świat zewnętrzny. Czy to znaczy, że nie warto mieć przekonań? Niekoniecznie. Wyobraź sobie kogoś, kto nie ma żadnych przekonań. Jak taka osoba będzie podejmować decyzje? Jak może uczestniczyć w dyskusji? Prawda, że współpraca z taką osobą wygląda na koszmar? Nigdy nie wiedziałbyś, co powie, jak postąpi, jak się zachowa itp. A my lubimy mieć świat uporządkowany, przewidywalny. Zaraz, zaraz, przecież to prowadzi do szufladkowania naszych krewnych i znajomych. Prowadzi. Ale i tak to robimy (często podświadomie).

To w końcu jak? Dobrze jest je mieć, czy niedobrze?

Dygresja: niezależnie od tego, czy ktoś tego chce, czy nie to i tak ma jakieś przekonania.

A na zadane powyżej pytanie odpowiem, jak prawdziwy konsultant: to zależy🙂

Dobrze

Przekonania ułatwiają podejmowanie decyzji, porządkują Twój świat. Stanowią dla Twojego umysłu namiastkę praw przyrody: wtedy, gdy tych praw nie ma (albo ich jeszcze nie odkryliśmy).

Niedobrze

Może zdarzyć się, że swoje przekonanie utożsamiasz z prawem przyrody. Wtedy ono Cię ogranicza. Jak? Np. nie traktujesz poważnie osób, które mają odmienne zdanie: skoro oni negują prawo powszechnego ciążenia, to o czym mamy rozmawiać?

Jeśli masz przekonanie, że nie nadajesz się na sprzedawcę, to bardzo zmniejszasz swoje szanse na zostanie dobrym sprzedawcą.

Czasem masz jakieś przekonania, których nie jesteś w pełni świadomy. Najczęściej są one bardzo mocno utożsamiane z prawem przyrody: tak oczywiste, że nie ma po co o nich mówić lub się nad nimi zastanawiać. Wtedy na pewno nie potrafisz dostrzec, jak one Cię ograniczają.

Co zrobić, jeśli nie wiesz, iż masz jakieś przekonania?

Jest nadzieja. Oczywiście, w coachingu lub mentoringu:)

Dobry coach (mentor) wychwytuje ograniczające przekonania Klienta i wyciąga je na światło dzienne. Często, gdy Klient (motywowany przez mentora) sformułuje je (na piśmie!) i głośno wypowie: sam stwierdza, że jest ono absurdalne i natychmiast je odrzuca.

A jeśli nie? Jeśli Klient upiera się, że to wcale nie jest przekonanie, tylko życiowa prawda?

Mentor nie będzie Klientowi udowadniał, że ten nie ma racji. Raczej poprowadzi rozmowę tak, aby Klient odkrył, że możliwe są też inne punkty widzenia. A gdy już to się uda: można zobaczyć, jak ogranicza jeden punkt widzenia, a jak ogranicza inny.

A Twoje przekonania? Nie ograniczają Cię w ogóle? Jeśli tak myślisz, to najpewniej się mylisz. Ale może jesteś wyjątkiem:)

Jeśli myślisz inaczej, to może spróbujesz je spisać? A może też zastanowisz się, jakie są inne możliwości w tym obszarze? I jak Twoje przekonanie Cię ogranicza?

Gdybyś przypadkiem 🙂 dotarł aż do takiego etapu, to stąd już tylko krok do zastanowienia się, czy z czasem nie warto tego przekonania odrzucić. Zajrzyj np. do tekstu: 2 sposoby na przekonania.

Komentarze

  1. Bardzo słaby i enigmatyczny tekst.

    Masło jest z masła, ale można na nim smażyć. Czyli, ble ble, piszę by pisać. Postaraj się bardziej, chłopie.

  2. Dziękuję za to, że poświęciłeś czas na podzielenie się swoimi odczuciami.

    Zgadzam się, że nie wszystkie moje teksty są świetne. Chociaż akurat ten (moim zdaniem) nie jest najgorszy:)
    Pomogłoby mi, gdybyś był bardziej konkretny w swoich oczekiwaniach. Czego oczekujesz po moich tekstach? 'Postaraj się bardziej’ jest dla mnie zbyt enigmatyczne.

  3. Dla mnie tekst dający do myślenia.
    Trudno się pisze o fundamentalnych sprawach, bo często odwołujemy się do aksjomatów. No i tu dotykamy naszych przekonań, bo ich rozumienie w dużej mierze zależy od naszych przekonań 😉

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *