Siła agresji budzi strach. Jest oczywiste, że boisz się agresji innych. Agresywny osobnik może Cię skrzywdzić. Może spowodować Twoje cierpienie: fizyczne (gdy Cię pobije) lub psychiczne (gdy Cię zwyzywa, poniży). Ale czy boisz się swojej agresji? Tego, że Ty możesz skrzywdzić inną osobę?
Co powoduje, że siła agresji budzi Twój lęk?
Jest dla Ciebie zagrożeniem. Boisz się swojej agresji, bo nie chcesz krzywdzić innych. A na głębszym poziomie: obawiasz się utraty kontroli nad swoim zachowaniem. Innymi słowy: Tak, chcesz się przeciwstawiać złu, ale masz obawę, iż przesadzisz ze swoją reakcją. Właśnie, chodzi o to, że masz świadomość, iż w pewnym momencie, emocje biorą górę i masz wtedy zawężone pole świadomości, tzn. nie myślisz racjonalnie i Twoja reakcja może nie być adekwatna do rzeczywistego zagrożenia. Np. ktoś tylko Cię zwyzywał, a Ty go uderzyłeś. Albo ktoś Cię uderzył, a Ty nie poprzestajesz na oddaniu mu, ale jeszcze dokładasz, gdy on już upadł. Przypominam, że (w świetle prawa) obrona dozwolona oznacza, że gdy napastnik zostanie obezwładniony, nie wolno mu już dawać nauczki na przyszłość. A Ty chciałbyś stosować się też do tej zasady. Ale boisz się, że gdy Ci puszczą nerwy to już tak łatwo się nie zatrzymasz.
Pomysły na uczucia niekochane
Część osób dochodzi do wniosku, że nie umie kontrolować swoich emocji, gdy osiągają one wysoki poziom. Takie osoby próbują tłumić uczucia niekochane, gdy one się pojawiają.
To nie działa. Tzn. można przez pewien czas tłumić te emocje, ale to tak jak podgrzewać wodę w szybkowarze (zamkniętym naczyniu): ciśnienie wewnątrz rośnie, aż w końcu następuje wybuch. Ten wybuch często spowodowany jest bardzo drobnym incydentem, normalnie niewywołującym u nikogo tak gwałtownej reakcji. Ale gdy ciśnienie w szybkowarze będzie już odpowiednio duże, wystarczy maleńkie zwiększenie ciśnienia. W ten sposób niekontrolowana siła agresji ma jeszcze większą moc.
Niektórzy uważają, że odczuwanie emocji popularnie uważanych za negatywne lub niekochane (zazdrość, gniew, agresja itp.) jest złe samo w sobie. Ci próbują wygasić niekochane emocje. Czyli nie tyle je tłumić, gdy się pojawią, ile w ogóle ich nie odczuwać. Tak np. często robią chłopcy pouczani, że chłopaki nie płaczą.
To też jest ślepa uliczka, gdyż nie jesteś w stanie wybiórczo nie odczuwać jednych emocji (gniew, strach, lęk), a odczuwać w pełni inne (radość, zadowolenie, satysfakcja). Jeśli dążysz do nieodczuwania jednych emocji, to automatycznie też zmniejszasz amplitudę odczuwania innych emocji.
Dygresja
Emocje są etycznie obojętne. Natomiast mogą być moralnie naganne nasze zewnętrzne reakcje związane z tymi emocjami. I najczęściej te naganne reakcje są związane z niekochanymi emocjami. Kościół katolicki, mimo że wśród siedmiu grzechów głównych wymienia m.in. zazdrość oraz gniew (emocje). W swojej interpretacji podaje, iż grzeszne są nie same emocje, ale sposób wyrażania tych emocji. Patrz np. Uczucia niekochane ks. Krzysztofa Grzywocza.
Skoro nie można wygasić tylko niektórych emocji, to może trzeba wygasić wszystkie emocje. Są osoby, które twierdzą, że emocje przeszkadzają w życiu, nie pozwalają podejmować racjonalnych decyzji. Najlepiej gdyby emocji wcale nie było.
Owszem emocje potrafią przeszkadzać. Np. w grze na giełdzie. Ale z drugiej strony, to emocje powodują, że masz jakiś stosunek do świata. Jedne rzeczy lubisz, innych nie. Coś Ci się podoba, a coś innego mniej. Jakaś sprawa jest dla Ciebie ważna, a inna nie ma znaczenia. Czym różniłbyś się od zaawansowanych robotów, gdybyś nie odczuwał emocji? Rzeczywiście chciałbyś być robotem?
W czym tkwi siła agresji?
Agresja jest Ci potrzebna. Dostarcza Ci siły do walki. Pomaga się zmobilizować. Agresja jest emocją, która uruchamia rezerwy organizmu. Pozwala przejąć inicjatywę, mimo że pojawił się strach. Agresja wpływa na wydzielanie adrenaliny, która jest w stanie zwiększyć szybkość i siłę człowieka jak i zmniejszyć odczuwanie bólu przez organizm. Duża ilość adrenaliny uwalniana do organizmu jednocześnie powoduje to, co jest często nazywane odlotem, przyśpieszeniem, czy nagłym przypływem. Wszystkie te rzeczy mają na celu przygotowanie ciała do ucieczki lub walki. Podobno dzięki adrenalinie człowiek może zwiększyć swoją siłę trzykrotnie. Na pewno słyszałeś opowieści o osiągnięciach osób, które (w sytuacji zagrożenia) uruchomiły rezerwy, jakich nikt się po nich nie spodziewał. Nie sądzę, aby należały do nich osoby, które całe życie pracowały nad tym, aby swoje emocje wygasić.
Bardzo dobry przykład tego, do czego jest zdolny niepozorny człowiek w sytuacji zagrożenia przedstawia Sam Peckinpah w filmie „Nędzne psy”. Niepozornego człowieczka gra Dustin Hoffman.
Uwaga: Adrenalina uzależnia. Zdarzają się osoby, które poszukują świadomie sytuacji zagrożenia, aby ponownie poczuć smak adrenaliny. Takim skrajnymi przypadkami tutaj się nie zajmuję.
Siła agresji: co robić?
- Zaakceptuj (na początek: mentalnie) wszystkie emocje, które się pojawiają. Nie próbuj ich tłumić, ani wygaszać.
- Pracuj nad swoją uwagą, tzn. nad byciem świadomym, jakie emocje teraz odczuwasz i jaka jest ich siła. Na początek rób to regularnie np. o 7:00, 11:30, 16:00, 20:30 (załączam plik, który może w tym pomóc: ListaUczuc.xlsx). Potem, zawsze w sytuacjach, gdy zauważysz jakiś wzrost poziomu emocji.
- Naucz się przeczekiwać pierwszy emocjonalny odruch (walcz albo uciekaj, albo podlizuj się). Podejmuj świadome decyzje po analizie. Jeśli zauważysz nagły wzrost emocji, któremu towarzyszy strach, lęk lub wstręt: zrób trzy głębokie wdechy i wydechy. Po tym czasie Twoja kora mózgowa zacznie funkcjonować normalnie i będziesz mógł podjąć świadomą decyzję, co robisz. Nadal możesz wtedy zdecydować: walcz albo uciekaj.
Co dalej?
Opisane powyżej zasady ładnie brzmią, a jednocześnie są naprawdę skuteczne. W czym więc problem? W tym, że większość naszych reakcji emocjonalnych jest automatyczna. Najczęściej sposób reakcji został wgrany do Twojego mózgu jeszcze w dzieciństwie. Prawdopodobnie jako kopia reakcji rodziców czy opiekunów. A te reakcje nie zawsze były idealne. Raczej: rzadko były idealne.
Nie oznacza to, rzecz jasna, że tego nie można zmienić. Ale zmiana (rozumiana jako postępowanie zgodne z pkt. 3. powyżej) może nie być łatwa. I może zająć trochę czasu. Więcej o tym w kolejnym tekście.
Jeśli chcesz tematowi agresji przyjrzeć się jeszcze z innej strony, zajrzyj do tekstu: Jak reagować na agresję?
Agresję tępić od zarodka.
Bardzo dziękuję za komentarz. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem.
Jeśli 'tępić od zarodka’ oznacza 'tępienie agresji u innych’: to oznacza używanie agresji do przeciwstawiania się agresji, prawda? Uważam tak samo.