Skąd się biorą emocje?

Skąd się biorą emocje

Jak to jest, że czasem nic nie czujesz? Innym razem czujesz radość, a kiedy indziej smutek. Czasem złość lub gniew, a czasem współczucie. Nie chodzi mi o odpowiedź anatomiczną: jaka struktura w mózgu jest odpowiedzialna za to, że w ogóle odczuwasz emocje (układ limbiczny). Pytam o proces jaki musi zajść w mózgu, aby układ limbiczny się włączył. Trudne pytanie? Cieszę się, jeśli tak uważasz. Zastanów się chwilę. Znasz odpowiedź?

Czytaj dalej.

Automatyczne?

Powszechnie uważa się, że emocje pojawią się bez udziału naszej woli, są niejako automatyczne. Sam o tym też pisałem wskazując, że starsze struktury mózgu są szybsze od kory mózgowej: Chcesz być jaszczurką? Ale nie pytam tutaj o to, czy chcesz odczuwać emocje, czy nie. Ten automatyzm, o którym wspominam, oznacza, że odczuwasz emocje nawet wtedy, gdy nie chcesz ich odczuwać. Istotą pytania jest: co powoduje, że jednym razem odczuwasz emocje, a innym razem ich nie odczuwasz? Albo: jaki jest mechanizm, który powoduje, że na te same warunki zewnętrzne jedni reagują emocjami, a innych to w ogóle nie porusza? Może teraz ponownie zastanowisz się nad swoją odpowiedzią?

Dygresja I: Są osoby, które z natury odczuwają emocje częściej i/lub mocniej niż inni. Jednak na próg wyzwalania można świadomie wpływać. Do tego konieczne jest odkrycie, co jest wyzwalaczem tych emocji (ang. trigger).

Dygresja II: Czym innym jest odczuwanie emocji, a zupełnie czym innym brak panowania nad nimi w obszarze zachowania. Można odczuwać emocje nielubiane. Ale nie trzeba, w związku z takimi emocjami, krzywdzić swoim zachowaniem innych. Wątek panowania nad swoimi emocjami Cię zainteresował? Zajrzyj to tekstu: To jest proste.

Kiedy pojawiają się emocje?

Przypomnij sobie jakąś sytuację z przeszłości, gdy pojawiły się u Ciebie duże emocje. Nie powinno to być zbyt trudne: sytuacje, gdy odczuwamy duże emocje łatwiej zapamiętujemy. Masz już jakąś jedną, konkretną sytuację? Świetnie. A teraz przypomnij sobie (wypisz) same fakty.

Uwaga: Fakt to takie stwierdzenie, z którym każdy obserwator (również Twój oponent) powinien się zgodzić. Zatem fakt opisuje stwierdzenie: spóźniłeś się 10 minut. Ale nie opisuje faktu stwierdzenie znowu lekceważąco się spóźniłeś. Takie stwierdzenie zawiera w sobie interpretację intencji drugiej osoby. Przecież nigdy nie wiemy ze 100% pewnością, jakie intencje ma druga osoba.

Przyjrzyj się tym faktom. Czy one rzeczywiście powodują emocje? Tak? A czy te same fakty spowodowałyby pojawienie się takich samych emocji u różnych ludzi? U każdego człowieka? Na pewno? Jeśli robisz to ćwiczenie uczciwie to zapewne zauważysz, że na te same fakty różni ludzie reagują w różny sposób. Np. na zwycięstwo Legii Warszawa w finale Pucharu Polski (fakt) jedni reagują radością, inni smutkiem (np. kibice Lecha Poznań), a jeszcze inni nie odczuwają żadnych emocji. Konkluzja: fakty nie wywołują emocji.

Anegdota o emocjach wywołanych procesem myślowym

Dygresja: Emocje można odczuwać nie tylko w związku z okolicznościami zewnętrznymi, ale też w odniesieniu do swoich wewnętrznych procesów. Przypominam tu starą anegdotę o sekatorze:

Pan Brown znowu nie kupił sekatora w drodze z pracy. A żywopłot trzeba przyciąć. Sąsiedzi przycięli swój już dawno. Nie chce mi się jechać pół godziny po głupi sekator. Chyba muszę pożyczyć sekator od Państwa White. Ale gdy ostatnio pożyczałem: Pan White powiedział, że chyba powinienem kupić swój sekator. On mi nie pożyczy. Ale, zaraz. Może w domu będzie Pani White. Nie! Ona ostatnio tak zaparkowała, że powiedziałem jej kilka ciepłych słów. Więc teraz nie pożyczy mi sekatora. Stara małpa. Ale nadal jest szansa. Może drzwi otworzy Bob, syn Państwa White. I on mi przecież pożyczy. Też nie! Wczoraj tak hałasował swoim motorkiem, że go uciszyłem. Co to za beznadziejna rodzina. Przez nich muszę jechać taki kawał do sklepu. Sfrustrowany Pan Brown wybiega z domu, biegnie do drzwi sąsiadów, dzwoni. A gdy ktoś w końcu otwiera te głupie drzwi, krzyczy na cały głos: w dupie mam wasz sekator!

Skoro fakty nie wywołują emocji, to co je powoduje?

Zanim przejdziemy do tego kluczowego pytania proponuję jeszcze chwilę na zastanowienie się: po co nam emocje? Masz już swoją odpowiedź? Świetnie. Jeśli Twoja odpowiedź brzmi: emocje tylko przeszkadzają, bo są atawizmem, pozostałością z czasów, gdy byliśmy jaskiniowcami, to niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Dla tych, którzy myślą inaczej niż ja, mam dodatkowe pytanie: czym różnilibyśmy się od automatów, komputerów, obiektów wyposażonych w sztuczną inteligencję, gdybyśmy nie odczuwali emocji?

Emocje określają nasz stosunek do rzeczywistości. Jedne rzeczy lubię, innych nie. Te mi się podobają, a tamte nie. Z tymi osobami chcę współpracować, a z tamtymi nie chcę. Pojawiające się emocje bardzo często są pomocne, działają jak sygnał ostrzegawczy od podświadomości: dlaczego czuję się nieswojo w obecności tej osoby?

Oczywiście, emocje mogą też przeszkadzać, gdy zbyt mocno reagujesz na pewne wydarzenia.

Emocje wywołuje interpretacja faktów

Bardzo często ta interpretacja odbywa się bez udziału świadomości. Dlatego reakcje emocjonalne są szybsze niż przemyślana odpowiedź. I jedną z technik radzenia sobie z niechcianymi emocjami jest praca nad tym, aby przeczekać automatyczny odruch. Potem go przeanalizować. A następnie świadomie wybrać swoją reakcję: To jest proste. Jednak dzisiaj chcę Cię namówić do przyjrzenia się temu, co powoduje, że Twoja reakcja różni się od reakcji Twojego kolegi. Fakt jest ten sam, procedura jest bardzo stara (odziedziczona po ssakach), a Ty reagujesz inaczej niż Twój kolega. Reagujesz inaczej, gdyż ta automatyczna procedura jest uzależniona od elementów, które są tylko Twoje: Twojego doświadczenia, Twoich przekonań, wartości, które wyznajesz.

Na jakiej podstawie interpretujesz fakty?

Na podstawie przykrych doświadczeń z przeszłości możesz odczuwać niepokój (strach?) na widok maszerujących w Twoim kierunku kibiców Legii. Nawet, gdy radośnie śpiewają puchar jest nasz. Natomiast jeśli sam byłeś lub jesteś kibicem i utożsamiasz się z radością tych ludzi: pojawi się uśmiech (radość?).

Gdy jesteś przekonany, że prawdziwi kibice nigdy nie maszerują grupami wyśpiewując głośno, a robią to wyłącznie kibole: możesz odczuwać niepokój (strach?). Ale jeśli uważasz, że kibice też mogą czasem głośno świętować w grupach: niepokój się nie pojawi.

Uważając, że główną wartością jest poszanowanie spokoju innych osób będziesz krzywo patrzył na hałasujących (nieważne, kibiców czy kiboli). Natomiast, gdy ważną dla Ciebie wartością jest np. duma z Warszawy (a więc także z osiągnięć Legii Warszawa) to hałas świętujących kibiców nie będzie Ci przeszkadzał.

Uwaga: Największe emocje pojawiają się, gdy czujesz (nawet podświadomie), że dana sytuacja narusza najważniejsze dla Ciebie wartości. Dlatego tak często wielkie emocje wywołują sytuacje, w których, w osobistej interpretacji, ktoś krzywdzi dziecko. Przypominam klasyczny spór o to, czy klaps może być stosowany jako metoda wychowawcza i emocje, jakie ta dyskusja budziła (i chyba wciąż budzi).

Co możesz robić ze swoimi emocjami?

Możesz zacząć świadomie poszukiwać ich źródeł. Zaczynając od refleksji po konkretnym zdarzeniu. Później (gdy nabierzesz wprawy): w trakcie zdarzenia. A jeszcze później: możesz (w trakcie zdarzenia) swoją interpretacją, podzielić się z drugą osobą. Np. mówiąc: gdy spóźniasz się po raz kolejny, nawet tylko 10 minut, to ja myślę, że mnie lekceważysz i to powoduje moją złość na Ciebie. W ten sposób dajesz drugiej osobie szansę na wyjaśnienie swojej postawy, która może np. odpowiedzieć: Przepraszam. Masz rację spóźniłem się już drugi raz. Dzisiaj po drodze złapałem gumę. Dziękuję, że mi mówisz o swoich odczuciach, bo jesteś dla mnie ważną osobą. Nie będę się więcej spóźniał, a gdyby zdarzyło się coś niespodziewanego: zadzwonię do Ciebie, aby Cię uprzedzić. I sprawa wyjaśniona.

Chcesz wiedzieć więcej o emocjach?

Np., że z punktu widzenia moralnego, nie ma dobrychzłych emocji? Zajrzyj do mojego cyklu tekstów o emocjach: emocje, cz.1emocje, cz.2emocje, cz.3emocje, cz.4emocje, cz.5.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *