Tak jak kot

Tak jak kot

Co to znaczy żyć tak jak kot? Według mnie: przyjmować wszystko takim, jakie jest. Ale co to naprawdę znaczy? Przede wszystkim, że kot nie chce Cię zmienić. Akceptuje Cię z Twoimi zaletami, ale też toleruje Twoje słabostki. Nie domaga się innej karmy niż ta, którą mu dajesz. Choć potrafi pokazać, co lubi. Jeśli spotka go coś, czego nie lubi: szybko się z tego otrząsa. Nie będzie Ci pamiętał, że go potrąciłeś, gdy wbiegł Ci znienacka pod nogi. Zajmuje się tylko tym, co go interesuje. Inne sprawy toleruje. Dba o siebie w takim stopniu, w jakim jest to możliwe.

Akceptuj rzeczywistość tak jak kot

Mieliśmy w domu 2 koty przez ostatnie kilkanaście lat. Odeszły do Krainy Wiecznych Łowów w krótkim odstępie czasu. Gdy odszedł Leo, napisałem tekst: Jak przeżywać stratę? A kiedy odszedł Lulek napisałem o tym na facebooku: Lulek odszedł do Nieba. Obydwa te koty były schorowane pod koniec swojego życia. Ale nigdy nie narzekały. Leo, nawet gdy leżał i nie mógł się już poruszać, mruczał, gdy podchodziłem go gładzić. Lulek mimo problemów z kręgosłupem kicał (z trudem, ale jednak) za mną po schodach: na górę i na dół. Nawet nie jęknął przy tym, choć widać było, z jakim trudem mu to przychodzi.

Odpuszczaj

Gdy wracaliśmy z urlopu: Lulek i Leo od razu przychodziły się przywitać. Ale potem Lulek stosował wobec mnie kwarantannę: przez pewien czas nie przychodził do mnie na kolana. Potem mi odpuszczał: przychodził z krótkim miau i wskakiwał mi na kolana.

Obecnie mamy 2 kotki. Są młode, ciekawe świata. Rosną, sprawdzają swoje możliwości. Często ze sobą walczą. Na poważnie: czasem któraś z nich aż zaczyna piszczeć z bólu. Po chwili walka ustaje. A za parę chwil podchodzą do siebie, przytulają się i liżą. Odpuściły. Nie chowają do siebie urazy. Do mnie zresztą też. Nawet, jeśli na nie krzyczę, gdy coś niszczą.

Tu i teraz: tak jak kot

Kot czasem protestuje przeciwko czemuś, czego nie rozumie. Ani Lulek, ani Leo nie lubili, gdy im podawałem leki do pyszczków. Nie znosiły kroplówek. Ale potrafiły to przetrwać. A potem znowu cieszyć się życiem. Tak, jakby nie pamiętały, że przed chwilą zdarzyło się coś nieprzyjemnego.

Tak jak kot? Co jest najważniejsze?

Wszystkie nasze koty dbają o relacje. Między sobą, ale też o relacje z nami. Wydaje się, że to jest dla nich najważniejsze. Gdy siedzę przy komputerze, przychodzą i kładą się przed monitorem. Albo na łóżku. Chcą też kłaść się na klawiaturze, ale im na to nie pozwalam. Czasami wskakują mi na kolana.

Gdy wychodzę z pracowni na przerwę, biegną za mną. Nawet, jeśli przed chwilą drzemały.

Dbaj o siebie

Wszystkie koty, z którymi mieliśmy do czynienia, dbają o siebie. Używamy nawet czasem określenia koty poduszkowe lub kanapowe. Zawsze wyszukują sobie najwygodniejsze, strategiczne miejsce do leżenia. Dużo śpią. Lubią się bawić. Domagają się pieszczot. Niczego nie udają. Kot, który chce, aby go pogłaskać, przychodzi i wskakuje na kolana. Albo ociera się o nogi. Gdy rano niosę mu karmę, pędzi za mną. Nawet, jeśli ma w miseczce karmę od wczoraj.

Chcesz żyć tak jak kot? Przygarnij kota

Wprawdzie do napisania tego tekstu zmobilizowała mnie książka Żyć jak kot!, ale sądzę, że lepiej tego doświadczyć, niż tylko o tym czytać. Z pozycji osoby kiedyś często zestresowanej, dodam, że kocie mruczenie na kolanach to bardzo skuteczny środek odstresowujący. A sama obserwacja kota na co dzień, daje mnóstwo radości i podnosi nastrój.

Zostaw komentarz

*

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *